Nie jetem do końca pewna czy klatka to dobry pomysł na kartkę ślubną ale zaryzykowałam;) Dalej mam ciągoty na fiolet:) Nareszcie udało mi się zrobić taki bukiecik jak chciałam i do tego dobrze wkomponowała się to wstążka:)
Historia kartki dość długa... z początku miała być to kartka na komunię, ale nie udało że mi się zrobić nic sensownego więc ją przerobiłam. Oczywiście musiała odleżeć swoje...Problem był taki, że kartka została już ostemplowana... i to na czarno (odrobina prześwituje jeszcze pod serwetki u góry) były też delikatne motywy na biało w dolnych rogach (postanowiłam nie zakrywać wszystkiego) i tak już zostało... Znalazłam też tekturkową klatkę i perełkowe motywy dekoracyjne, a że porządki nadal trwają więc skoro były już na wierzchu to żal było ich nie użyć:)
Wiosenne wyzwania pojawiają się bardzo często, a że wiosna się opóźnia (przynajmniej wizualnie) to ptaszki już coś o niej słyszały... Karteczkę zgłaszam na wyzwanie w Galerii RAE i CraftMoly.
Pozdrawiam:)