Chyba już czas aby moje drugie pudełko ujrzało światło... bloggera, bo ekspozycję pięknego wiosennego słoneczka ma już zaliczoną:) W takiej skromnej wersji ale ma w sobie to coś:)
Zastanawiałam się co umieścić na środku. Życzenia tak jak zrobiłam to tu nie wchodziły w grę bo ścianki pudełeczka nie są już tak "strojne". Wózek byłby zbyt pracochłonny, a że należę do tej leniwej grupy więc wyszły równie eferktowne buciku:)
Nie wiem jak to jest ale im więcej mam czasu tym więcej mi go brakuje! Jak to możliwe?
A to moje pudło z pociętymi już bazami na zaproszenia. Jak pomyślę ile metrów przejechał mój nożyk to chyba po zakończonej pracy odeślę do na urlop:) Przede mną jeszcze trochę cięcia a potem już tylko morze kleju...
Pozdrawiam:)
Pudełko urocze Szafirku ...
OdpowiedzUsuńZakochałam się w bucikach ...
Może kiedyś i ja spróbuję ...
Co do nożyka i cięcia to wiem coś o tym ... ale chyba aż takiej ilości jeszcze nie robiłam ...
Życzę powodzenia i oby wszystko szło po Twojej myśli ...
Najgorsze masz już chyba za sobą ... ;) ...
Śliczne pudełeczko :) Już się zastanawiałam gdzie się podziewasz, a ty zajeta jesteś ty cięciem papieru;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracy! A te butki są słodkie i nawet bym się zastanowiła czy nie fajniejsze od wózka :D
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko a buciki rewelacyjne!!! Zastanawiam się tylko czy nie są bardziej pracochłonne niż wózeczek?
OdpowiedzUsuńcudne bardzo mimsię podoba
OdpowiedzUsuńAleż słodkie te buciorki, a całość bardzo elegancka:))
OdpowiedzUsuń