środa, 23 stycznia 2013

My dear Watson...

Oto jest:) Warto było czekać! No i nareszcie odświeżyłam trochę zapomniane stemple, farbę, crackle i glossy! Poszarpane, pomazane i jest! Będzie piękna zakładka!



Dzięki Zussska!



A teraz coś z innej beczki... chyba nie ma takiego drugiego pechowca... Znacie kogoś, komu popsułby się BS? Kogoś komu została rączka... w ręku... 

No to już znacie...;(

Help;(

5 komentarzy:

  1. Świetna zakładka :)
    Dziękuję za udział w moim candy, powodzenia :O)
    Lidka- Lilka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej...może jeszcze uda się ją naprawić...głowa do góry! W razie czego prześlę wycinanki z mojego Joy'a, póki jeszcze na chodzie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna zakładka, tylko... odrywa zapewne od czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna zakładka!
    Poprzednie prace też śliczne!
    Dawno mnie nie było ale nadrabiam blogowe zaległości
    Pozdrawiam cieplutko

    Gdzieś na forum scrappasjons było o podobnej sytuacji z big shotem,zajrzyj i poczytaj,z tego co pamiętam to jest to do naprawienia szafirku

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo!!!
    Zapraszam po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń